Jakiego auta szukają Polacy?
W ostatnim roku nasi rodacy kupili 327 tys. nowych aut, czyli o 13 tys. więcej, niż poprzednio. Niby statystyki cieszą, ale gdy przyjrzymy się bliżej, zauważymy, że tylko 1/3 tych aut trafiła do klientów indywidualnych. Dlaczego?
Pierwsze skojarzenie jest dość prozaiczne – przeciętny Kowalski niestety nie może sobie pozwolić na auto z salonu. Podobno, aby nie nadwyrężyć domowego budżetu, na zakup samochodu możemy poświęcić 12-14 pensji, a proponowane w tej kwocie modele nie są wystarczające duże, aby w komfortowych warunkach przewozić rodzinę. A przecież my – Polacy jesteśmy bardzo rodzinni. Kowalski jest więc zmuszony szukać używanego auta, najczęściej sprowadzanego zza granicy. Niestety – bo wiemy aż za dobrze, że auta projektowane na najlepsze autostrady w Europie niekoniecznie sprawdzają się na polskich drogach. Nie mówiąc już o tym, że starsze modele nie spełniają wyśrubowanych norm ekologicznych, czyli po prostu nas trują.
Optymalne auto dla Kowalskiego musiałoby być średnich lub większych gabarytów, z bardzo wytrzymałym zawieszeniem. Jeśli wierzyć statystykom, większość Polaków ceni sobie samochody oszczędne, które mało palą i są tanie w eksploatacji. Do tego bezpieczne – w końcu stan polskich dróg tego wymaga. Czy można jednak kupić w rozsądnej cenie nowe auto, spełniające te kryteria? Okazuje się, że tak. W tę nisze wpasowują się najnowsze modele Dacii. Samochody osobowe rumuńskiej marki stają się u nas coraz popularniejsze, bo jest ku temu powód – są jakby zaprojektowane na polskie drogi.
Największym zainteresowaniem cieszy się Duster. Nic dziwnego: to bestseller, który w cztery lata sprzedał się na świecie w liczbie miliona sztuk, a do tego prawdziwy pogromca kolein – radzi sobie nawet na nieutwardzonych drogach, dlatego został oficjalnym samochodem Renault w Rajdzie Dakar. Jest dostępny z napędem 4X4, a dzięki sprężynom o długim skoku nawet offroadowa jazda nie jest uciążliwa. Jego wielkim plusem jest fakt, że to jeden z najtańszych SUV-ów na rynku (podstawowa wersja kosztuje niecałe 40 tysięcy), z ekonomicznym silnikiem, obniżającym spalanie nawet do 5 l przy dieslu. Polacy nie gardzą też powierzchnią bagażową – więc te 475 l zyskuje aprobatę. A wisienką na torcie jest komfort kierowcy, oceniającego sytuację na drodze z wyższej pozycji – jak to na SUV-a przystało.
Bardzo dobrze na naszych drogach radzi też sobie 5-osobowa Dacia Dokker: auto rodzinne o proporcjach dostawczaka, a przy tym naprawdę komfortowe. Pasażerowie mają tu naprawdę dużo miejsca – i nad głową, i w nogach. Bagażnik jest bardzo pojemny, a gdy złożymy kanapę, uzyskamy 3 m3 powierzchni − to naprawdę świetny wynik. Mimo sporych gabarytów auta, spalanie możemy ograniczyć przy silniku wysokoprężnym nawet do 5 l w cyklu mieszanym, więc rodzinny budżet nie zostanie nadszarpnięty. Choć wszystkie samochody osobowe Dacii są bardzo ekonomiczne, to właśnie Dokkera najbardziej docenią oszczędni Polacy. Podstawowa wersja modelu kosztuje niecałe 38 tysięcy, co przekłada się na jeden z najlepszych stosunków ceny do jakości w swojej klasie. Największym plusem modelu jest jednak zawieszenie – nie straszne mu żadne dziury ani koleiny, co czyni go idealnym autem na wspólne wakacje.
Duże rodziny, szukające 7-osobowego vana, docenią z kolei Dacię Lodgy, która pomieści dzieci, rodziców i dziadków. Wszyscy mogą podróżować wygodnie, bo nawet ostatni rząd siedzeń zapewnia dużo miejsca, a także komfort dobrej wentylacji i sprawnie działającej klimatyzacji. To naprawdę duże auto. Powierzchnia bagażowa po złożeniu kanap wynosi nawet 2 617 dm3 – więc spokojnie można przewozić meble. Dużym plusem jest tez bezpieczeństwo. Dacie przechodzą testy w trudnych warunkach, ale Lodgy pod tym względem jest prowodyrem. Ma elektroniczny system kontroli toru jazdy, ABS, poduszki powietrzne także z boku, mocowania Isofix dla fotelików, opcjonalnie też ogranicznik prędkości. Pokochają ją oszczędni, bo mimo masywnej sylwetki i budzących respekt na drodze gabarytów (4,5 m długości, rozstaw osi − 2,8 m) wcale nie pali jak smok i nie przeraża ceną. Lodgy dostępna jest także w wersji 5-osobowej, a najbardziej podstawowa opcja wyposażenia wiąże się z kosztem niecałych 38 tysięcy zł. Wersja wzbogacona dodatkowym wyposażeniem i silnikiem wysokoprężnym to wydatek rzędu 50 tysięcy, więc też niedrogo w porównaniu z konkurencją.
Krytycy Dacii zwracają uwagę na plastiki na desce rozdzielczej i podstawowe wyposażenie, jednak każdy z modeli ma wersję ulepszoną – Duster ma ich nawet pięć, więc jest w czym wybierać. Najważniejsze w modelach Dacii jest jednak wytrzymałe zawieszenie, oszczędność i bardzo dobre wyniki w zakresie bezpieczeństwa dzieci. Jeśli dodamy do tego relatywnie niską cenę i dużą powierzchnię bagażnika – mamy idealne auto na polskie drogi.